Dziś post troszkę inny bo będzie o moim M :)
Jakiś czas zbierałam się do odgruzowania mieszkania i zrobienia sobie "swojej kuchni" tak by przy muzyce poczytać czy z kawką po przeglądać gazety o wnętrzach.
Zrobiłam, choć nie do końca ale już prawie, prawie moja jest ;)
Widok na okno a na parapecie bibeloty ;)
Moja lampa zakupiona na 5 rocznicę ślubu w graciarni ze starociami :)
Przyprawy:
Wieszaczek z gratowiska na FB, łapka z lumpiku:
Kurczaki na parapecie coby pamiętać, że mamy wiosnę ;)
Kurka z rzeżuchą ;)
Nowy zakup z lumpika ;) Kafel M&S z '98 roku
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za odwiedziny i każde słowa jakie pozostawiacie :)
8 komentarzy:
Wygląda pięknie, przytulnie i z pewnością można z przyjemnością napić się tam kawki ;)
Piękne rzeczy, najbardziej podoba mi się kafel, jak decou
Nie ma to jak dobra kawka w przytulnej kuchni:)
Bardzo fajnie wszystko zrobiłaś. Jedynie co mogę podpowiedzieć to w przedpokoju na szafce masz ręcznik z podusiami ślicznymi. Fajnie też wygląda zakupiona lub z "odzysku" gruba gąbka obszyta materiałem jako poddoopnik i też pięknie wygląda. Bardzo fajny też jest żyrandol z 5 rocznicy :)
Znam to wspaniałe uczucie kiedy nasze kąty nabierają wymarzonego kształtu.
Znam to wspaniałe uczucie kiedy nasze kąty nabierają wymarzonego kształtu.
ale masz fajnych skarbów :)
Świetna lampa! No i w ogóle przyjemnie masz chyba w swojej kuchni :)
Prześlij komentarz